Bydgoski triathlonista z historycznym slotem na mistrzostwa świata
Kacper Stępniak, triathlonista z Bydgoszczy, w ubiegłą sobotę jako czwarty Polak w historii zakwalifikował się na najbardziej prestiżową imprezę triathlonową na świecie. Jego rewelacyjny występ na Florydzie zagwarantował mu tzw. slota na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata IRONMAN, które odbędą się na Hawajach.
Kolejny raz w tym roku bydgoski triathlonista odcisnął piętno na kartach historii triathlonu — w Polsce i na świecie. Nie często zdarza się, by na międzynarodowych imprezach organizowanych pod szyldem słynnej “m-ki” z kropką, zawodnik z biało-czerwoną flagą przy nazwisku stawał na podium w kategorii PRO, a konkretniej na drugim jego stopniu.
Kacper Stępniak w ubiegłą sobotę wystartował w jednej z najstarszych i najbardziej kultowych imprez z cyklu IRONMAN. Trasa, którą musieli pokonać zawodnicy startujący na Florydzie, liczyła sobie 3,8 km pływania, 180 km roweru oraz 42,2 km biegania. Swoją doskonałą dyspozycję udowodnił całemu światu członek stowarzyszenia Tri-sport Niemcz i jednocześnie ambasador zawodów Metalkas Ocean Lava Triathlon Polska.
Stępniak do domu przywiezie srebro i slota
Bydgoszczanin kontrolował swoją pozycję przez cały przebieg wyścigu. Od początku do końca znajdował się w ścisłej czołówce, walczącej o medale. Finalnie na mecie zameldował się on jako drugi zawodnik PRO z czasem 7:42:03. Poza srebrem Stępniak z Florydy przywiezie również slota, czyli kwalifikację na najbardziej prestiżową imprezę triathlonową, czyli Mistrzostwa Świata IRONMAN. Odbędą się one na Hawajach w październiku przyszłego roku.
Na listę startową tej imprezy kwalifikuje się wyłącznie 55 najlepszych zawodników z całego świata. Do tej pory w polskiej historii udało się to zaledwie trzem zawodnikom. Oznacza to, że po rekordzie kraju na dystansie średnim oraz starcie w PTO Asian Open [pierwszy Polak, który zakwalifikował się na zawody z cyklu PTO - przyp. red.) Kacper tylko w tym roku dokłada kolejną sportową cegiełkę do imponujących osiągnięć w swojej karierze.
- Myślę, że to jest ten moment, kiedy mogę być naprawdę zadowolony. W sobotę czułem się naprawdę dobrze i postanowiłem zaryzykować — relacjonuje Kacper Stępniak. - Przyleciałem tutaj walczyć o slota na Hawaje i zrobiłem wszystko, by ten cel zrealizować. Teraz czeka mnie jeszcze większe wyzwanie — mam niecały rok, by przygotować się do najważniejszego wyścigu w swoim życiu.
Sezon startowy Stępniaka jednak jeszcze się nie kończy. Triathlonista planuje start na połówce (1,9-90-21,1 km) w Bahrajnie. Jest to najszybsza trasa na świecie, a w tym roku wiadomo, że pojawi się na niej m.in. rekordzista świata na tym dystansie. Zapowiada się więc kolejny ciekawy wyścig z udziałem bydgoszczanina